Ta opowieść nie będzie aż tak krótka, więc niecierpliwych odsyłam do zdjęć na dole :)
Ale do rzeczy! Wszyscy ludzie, którzy dotychczas przechadzając się po ścieżkach mojego życia mieli czelność nadania sobie miana moich przyjaciół, zawsze „z prawdy lub niczego” wybierali tę drugą opcję. Ciężko mi było pojąć, że wobec tego, nigdy nie powinni do tego mojego świata wkroczyć. W końcu jednak dojrzałam do tego, by stwierdzić, że to nie ze mną jest coś nie tak. Po prostu niektórzy ludzie nie są zdolni do bycia przyjacielem i to oni mają spaczone umysły, nie ja. Wtedy właśnie stało się ze mną dokładnie to, o czym śpiewa Natalia Przybysz: „serce schowane, zamknięte w żebrach.”
[uwaga – tu zrobi się sentymentalnie]
Mijały miesiące i lata, wszystkie z absolutnie fantastycznymi ludźmi i nagle mnie trafiło. Spotkałam takich, których jestem stuprocentowo pewna. Uwielbiam spędzać z nimi czas, ufam im. Zdałam sobie sprawę, że czasem wcale nie chodzi o to, by być bohaterem. Wystarczy sama troska, innym razem tylko obecność.
Co ciekawe, oprócz jednej takiej, wszyscy moi przyjaciele to mężczyźni. Ale kiedy stajesz się: Siostrą, Ziomkiem, a po pijaku tylko ty masz przyzwolenie na karmienie ciastem, wszystko nagle staje się jasne.
PS A propos powyżej wspomnianej Natalii Przybysz - jej nowa płyta "Prąd" MIAŻDŻY! Słuchajcie, a dziękować będziecie później! :)
koszula - h&m // sweter - butik Italia // spodnie - cubus // buty - centro. // okulary - sinsay
PHOTO BY
bardzo fajnie, że znalazłaś przyjaciół :)
OdpowiedzUsuńświetnie wyglądasz :)
Fajny, prosty zestaw! Buty dodają pazura :-)
OdpowiedzUsuńGorgeous! Your hair is amazing. xo
OdpowiedzUsuńALLURE OBSESSED
wow jakie cudowne buty! <3
OdpowiedzUsuńGorgeous, love those heels x
OdpowiedzUsuńFlorals&Smiles
Twitter
Very cool shoes and sunnies! I love your style!
OdpowiedzUsuń♥♥♥
Jeanne
http://fashionmusingsdiary.com
Dobrze mi się czytało ten post od początku do końca. Z ludźmi już tak bywa u mnie też bywało nie najlepiej z ''przyjaciółmi" teraz jest już w normie.
OdpowiedzUsuńŁadne zdjęcia :) Widziałam te butki w Centro, uwielbiam buty tej firmy <3
Ja zawsze musze miec ludzi dookola siebie :) ale fakt, niektorzy ludzie potrafia namieszac w sposob negatywny...
OdpowiedzUsuńNie mogę nic powiedzieć o Twoim charakterze ponieważ Cię nie znam, jednak ta wypowiedź dla mnie zabrzmiała trochę egocentrycznie. Sam fakt że twierdzisz, że ktoś "miał czelność" nadania sobie miana Twojego przyjaciela świadczy o tym jak postrzegasz siebie oraz innych ludzi. Rozumiem, że to z wszystkimi ludźmi, którzy do pewnego czasu byli częścią Twojej codzienności lecz już nie są, jest coś nie tak ? Bo oczywiście nie z Tobą ? Nie sądzisz, że możliwie była to kwestia niedopasowania charakterów ? Odrobinę samokrytyki...
OdpowiedzUsuńNie z wszystkimi ludźmi, którzy byli częścią mojej codzienności, tylko z tymi, którzy chcieli nazywać się moimi przyjaciółmi. To po pierwsze. Po drugie kolejny akapit, o ile się nie mylę brzmi: "Mijały miesiące i lata, wszystkie z absolutnie fantastycznymi ludźmi i nagle mnie trafiło." Więc chyba jednak potrafię dostrzec dobro w ludziach. Zresztą jak też napisałam: lubię ich. :) To tyle :>
Usuńlubie wracać do Twoich postów, jakoś dobrze się tu czuje :D :)
OdpowiedzUsuńśliczna :)
OdpowiedzUsuńNie przyszło Ci do głowy, że faceci przyjaźnią się z Tobą głównie ze względu na Twoją aparycję? Najklasyczniejszy przypadek ,,friendzone"
OdpowiedzUsuńNie przyszło :)
UsuńBardzo ciekawy post... Ja też jakoś nigdy nie miałam takich prawdziwych przyjaciół, grono dobrych znajomych, a i owszem.... i w 99% to też sami mężczyźni... :P Piękne zdjęcia! Zapraszam : melodylaniella.blogspot.com
OdpowiedzUsuń